
No niestety trzeba się z tym liczyć, że jak wyjedziecie na upragniony urlop, kolonie czy coś takiego mysz uchy zostaną same. Oczywiście jeżeli jedziecie gdzieś blisko i wiecie, że tam będziecie mieli możliwość zabrania pupina ze sobą to jak najbardziej ja byłam tylko raz z moim gryzoniem na wyjeździe bo nie miałam go z kim zostawić, a babcia jechała z nami. No właśnie babcia u mnie zajmuje się nimi gdy wyjeżdżam, jeśli wasza niema nić przeciwko wymienianiu tortów, sypaniu karmi i tak dalej... to możecie spokojnie je do niej przywieść, a jak nie babci to ciotka, wujek albo koleżanki. Jeśli nikt nie morze lub nie chce zająć się pupilkiem to trzeba go zabrać OCZYWIŚCIE JEŚLI JEDZIECIE WŁASNYM AUTEM !!!! a nie samolotem albo czyimś autem no chyba że macie zgodę właściciela. Najlepszym rozwiązaniem w podróży jest transporter np.:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz